f l y f i s h i n g . p l 2025.07.19
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: Zgubione okulary OS San. Autor: mart123. Czas 2025-07-18 12:41:43.


poprzednia wiadomosc Odp: February Red - W.Węglarski : : nadesłane przez S. Cios (postów: 2184) dnia 2022-02-04 14:19:50 z 91.216.51.*
  "Epizod" fiński kojarzę, włoski też. Akurat irlandzki nie.
Był jeszcze japoński.... Pisałem o tym kiedyś.
Ten irlandzki był wtedy, kiedy większości uczestników tego forum nie było jeszcze na tym świecie. Ale bardzo
dobrze go pamiętam, dzięki licznym zachowanym zdjęciom rodzinnym. Dostąpiłem zaszczytu noszenia torby
wędkarskiej za moim ojcem, a i sam nieraz moczyłem robaka w wodzie.

Może czasami niepotrzebnie staramy się przypisać wzór jakiejś muszki do konkretnego owada i
momentu kiedy bywa zjadany przez ryby?

Zgadzam się z tym. Gdy pstrąg jest aktywny i żeruje intensywnie kwestia muszki jest trzeciorzędna. Ważne
jest znalezienie takiego pstrąga i odpowiednie podanie muszki, czasem byle jakiej, czym ponownie narażam
się licznemu gronu wędkarzy, wykonawców sztucznych muszek i handlarzy sprzętem.

Nie można wykluczyć, że twórca February Red (zwanej wcześniej February Fly) nazwał ją właśnie tak,
bo okazała się łowną właśnie w lutym. Muszka FR kolorystycznie nie przypomina tej widelnicy. Gdyby
miała, to twórca raczej nie powinien mieć większego problemu ze zrobieniem wierniejszej imitacji.

Dawna szkoła angielska (od końca XIX w., której ucieleśnieniem był Halford) opierała się na idei tzw. wiernej
imitacji. Czyli w najlepszym tonie było łowienie na suchą muszkę imitującą to, co w danym momencie pstrąg
zjadał, a najlepiej cos "szlachetnego" jak jętkę, widelnicę lub chruścika. Ryb było tak dużo, ze można było się
bawić w ten sposób. Współcześnie Halford nie miałby co robić nad wodą.
Ponieważ niewielu wędkarzy zaglądało rybom do żołądka, więc dlatego zaczęły się pojawiać różnego rodzaju
imitacje owadów spotkanych nad wodą, w przeświadczeniu, że i inne owady mogą być zjadane (z naciskiem
na słowo "mogą"). Dotyczy to w szczególności tych lądowych, ale nie tylko. Taka sama sytuacja jest od wielu
lat w PL, ponieważ większość sztucznych muszek, rzekomo imitujących coś, niewiele ma wspólnego z
oryginałem, w sensie jego znaczenia jako pokarmu ryb.
Dlatego od wielu lat powtarzam, że nie jest ważne zrobienie wiernej imitacji, lecz zrozumienie mechanizmu
żerowania ryb (na podstawie zawartości żołądków).

Czekam na drugie wydanie.
Ja też.



  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: February Red - W.Węglarski [1] 04.02 15:45
  Odp: February Red - W.Węglarski [0] 04.02 16:33
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus