Odp: Kiedyś ...
: : nadesłane przez
piotr zieleniak (postów: 663) dnia 2021-11-23 22:49:20 z *.neoplus.adsl.tpnet.pl
Kolejnym czynnikiem są zarybienia. Zmieniliśmy ilość dawki zarybieniowej z czterech na dwanaście tysięcy jednak kupowany materiał był słaby. Na kilogram wchodziło nawet ponad sześćset sztuk. Nie mogliśmy też doprosić się rybek jeden plus. Ostatecznie zmieniliśmy dostawcę i w tym roku wpuściliśmy wiosenne rybki i te w rzece widać w zadowalającej ilości co nie znaczy, że przetrwają zimę z kormoranami. Na zdjęciu narybek jesienny. Tu polecam przeczytać książkę o lipieniach Stanisława Ciosa oraz kapitalny moim zdaniem artykuł w ostatnim numerze Sztuki Łowienia autorstwa Łukasza Kipiela.