Odp: Filozofia „sztucznej muchy”
: : nadesłane przez
mart123 (postów: 6281) dnia 2021-11-18 09:32:27 z 165.225.206.*
Niesmak u mnie pozostał.
W kwestii niesmaku to nie wywołują go u mnie nawet podstawowe braki w znajomości swiata
organizmów wodnych, bo każdy ma prawo do życia w niewiedzy o ile nie szkodzi to innym a...
zachowania niektórych Kolegów właśnie po spożyciu rzeczonej "rudej" czy innej "blondynki". I chodziaż
nie jestem absolutnie przeciwnikiem ich rozsądnej konsumpcji (czyli takiej, które nie zakłóca spokoju nad
wodą) to niesmak pojawia się w momencie gdy taki flyfiszingowy konsument płynów, otworzy usta
zwilżone wcześniej odpowiednią ich ilością a już nie daj Boże w sytuacji porażki w pojedynku z rybą. Nie
chę się powtarzać, ale naprawdę wilokrotnie zmuszany byłem do wysłuchiwania tych wszytkich k... ch...,
ja pier.... wysyłanych w eter przez ludków będących ewidentnie "pod wpływem". Kilka razy nawet
zamieniłem parę zdań z takimi nabombionymi pacjentami i określenia "niesmak i żenada" są tu bardzo
na miejscu.
Szacunek dla wód nad którymi realizujmy swoje hobby i ogólny poziom wędkarstwa muchowego to nie
zdobycie tytułu doktora z entomologii, czy dostojnie wypalane cygaro pod wiatą w Zwierzyniu a
kulturalne, skromne i ciche zachowanie. A w tym "ruda" raczej nie pomaga.