|
"Mi jednak 8-ka pozwala na sięgnięcie na te 20 metrów, problemem wówczas staje się jednak zacięcie a
prawdziwym wyzwaniem hol, który jeśli się powiedzie, to na ogół ze sporą szkodą dla ryby i tu pojawia się
kolejny istotny problem, daleki rzut to na ogół dłuższy hol, a to oznacza kiepską kondycję ryby, co przekłada
się na mniejsze jej szanse na przeżycie takiej zabawy. No, ale to już temat na inny wątek."
_____
Ryba z dużej odległości nie szaleje jak głupia. Oczywiście nie każda. Pstrąg, głowacica czy inne zazwyczaj na
początku próbują za wszelka cenę wyrwać przynętę z pyska. Po chwili walki podają się jednak i spokojnie dają
się holować pod nogi. Lipienie zazwyczaj od razu podchodzą przy holu do nóg. Koncowy hol pod nogami jest
zazwyczaj szalony przy każdej rybie. Jeżeli jest na tyle mała to siłowo można wciągnąć ja do podbieraka.
Podobnie gdy nie zalezy nam aby rybę zaliczyć (dotknąć, sfotować, zjeść, zapunktować-zawody) można nawet
dużą siłowo wciągnąć w podbierak. Jak zależy nam aby rybę zjesc lub za wszelką cenę mieć ją w łapkach to
hole się przedłużają i ryba jest mocno zmęczona. Oczywiście piszę o rzece.
|