|
Chyba, że o to chodzi, bo doszły mnie słuchy, że na przejęcie
Sanu już ustawiła się kolejka.
Też o tym słyszałem. Pierwszą reakcją była złość ale po chwili
zastanowienia doszedłem do wniosku,że
może to jest może szansa dla tej rzeki. Ostatnie lata to ewidentny
upadek Sanu i coraz bardziej
rzucajacy się w oczy brak troski o nią. Od 2018 nikt mnie nad Sanem
nie kontrolował, nawet na OS.
Również, głównie na OS, regularnie obserwuję, nie tylko z resztą ja
ale i znajomi, ślady kłusownictwa, o
którym również słychać na dolnych odcinkach. Zwierzyń, Śrenia
Wieś, II zakręt, Sobień to miejsca gdzie
regularnie dochodzi do aktów kłusownictwa. A tu proszę, kolejne
igrzyska z 20cm lipionkami w roli
głównej. Przykre to, tym bardziej, że jeszcze 5 lat temu dałbym się
pokroić za PZW Krosno za to co
robią dla tej rzeki ale widać nic nie trwa wiecznie.
Reasumując.
Celowe destabilizacyjne działanie ojca dyrektora?
A potem przejęcie już na siebie żeby syny mieli?
Przejmie traper team?
|