f l y f i s h i n g . p l 2024.05.03
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: Pytanie do Romka C.. Autor: S. Cios. Czas 2024-05-03 16:30:02.


poprzednia wiadomosc Odp: Rozterki : : nadesłane przez S.R (postów: 2596) dnia 2021-03-12 09:57:43 z *.179.216.83.static.3s.pl
  " Wolę dostęp za 1500-2000 PLN ale żebym mógł pójść sobie "


Jakby wszyscy w Krośnie (nie pamiętam dokładnie ale chyba 5-7 tys osób z opłatami na górskie) zapłaciło
po 2 tys o których piszesz to ryb było w cholerę, strażników nie 8 a 20-stu i dali by radę upilnować tą rzekę.
Oczywiście gwarancji, że będą to tylko dzikie ryby nie ma bo na to ma wpływ wiele innych czynników, nie
tylko kasa - ale o tym dobrze wiesz.

Pozdrawiam,
Irek


Jesteś pewien Irku, że będzie ryb do bólu i będzie 20 strażników? jestem przekonany, że nie. Nie ma takiej kwoty, która spowoduje, że będzie więcej ryb i więcej strażników.
Wystarczy popatrzeć na OS Dunajec. Dniówka- 100 zł(prawie). Przez ostatnie kilka razy w tamtym roku nikt mnie nie kontrolował. Oczywiście, ktoś może powiedzieć, że patrzył na mnie przez lornetkę.

Czy połowiłem? To zależy jak na to spojrzeć. Czy złowienie 50 ryb w ciągu dnia jest OK czy nie.
Osobiście, więcej często łowiłem nie na OS płacąc 30 zł za dzień( coś koło tego). Tez mnie nikt nie kontrolował.
Koszt jednego strażnika to ok. 10-12 tyś zł utrzymanie. miesięcznie. To są proste cyfry tworząc budżet w excelu.
Jeszcze jest pytanie ile można wrzucić ryb i jak je zatrzymać żeby wszyscy zawsze byli zadowoleni z łowienia.
Żeby one się tam utrzymały muszą coś żreć a to nie restauracja czy bar dla mas, że tylko się wrzuca świnki czy strzeble kiedy i jak się chce.

Nauczcie się Panowie, że lepiej nie będzie. Cieszmy się z tego co jest i dbajmy razem o to przez uświadamianie, przekazywaną dobrą wiedzę a także zmianę mentalności rodem z PRLu.

I naprawdę będzie dobrze.


  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: Rozterki [2] 12.03 11:17
 
"Nauczcie się Panowie, że lepiej nie będzie. Cieszmy się z tego co jest i dbajmy razem o to przez
uświadamianie, przekazywaną dobrą wiedzę a także zmianę mentalności rodem z PRLu.

I naprawdę będzie dobrze."

Jesteś pewny że nie? Skąd ta pewność? Wystarczyłoby zamknąć wszystkie rzeki na 10 lat od wędkowania i
kto wie. Może wystarczy zrobić test na jednej czy kilku, nie muszą być wszystkie. Zarybić chronić i wnioski
"odczytać" po 10 latach.
Mentalność zmienia się najszybciej batem. Wysoka kara finansowa czy kara więzienia naucza nawet
najgłupszych, niedouczonych czy choćby cwaniaków. Ale świat tak się zmienił że karać nie wolno. Priorytetem
jest zrozumienie, tłumaczenie, wiara że będzie lepiej. Tak to nawet żebyśmy żyli 5 wieków nic się nie zmieni.
 
  Odp: Rozterki [1] 12.03 11:51
 
"Nauczcie się Panowie, że lepiej nie będzie. Cieszmy się z tego co jest i dbajmy razem o to przez
uświadamianie, przekazywaną dobrą wiedzę a także zmianę mentalności rodem z PRLu.

I naprawdę będzie dobrze."

Jesteś pewny że nie? Skąd ta pewność? Wystarczyłoby zamknąć wszystkie rzeki na 10 lat od wędkowania i
kto wie. Może wystarczy zrobić test na jednej czy kilku, nie muszą być wszystkie. Zarybić chronić i wnioski
"odczytać" po 10 latach.
Mentalność zmienia się najszybciej batem. Wysoka kara finansowa czy kara więzienia naucza nawet
najgłupszych, niedouczonych czy choćby cwaniaków. Ale świat tak się zmienił że karać nie wolno. Priorytetem
jest zrozumienie, tłumaczenie, wiara że będzie lepiej. Tak to nawet żebyśmy żyli 5 wieków nic się nie zmieni.


Bo samo zamknięcie nie wystarczy. To cały zestaw zależności aby te ryby były. Potrzeba jest ogromnego nakładu ludzkiego z różnych dziedzin.
Bat i kara finansowa jest dobra, zapewniam Cię jednak, że naszymi pstrągami, rzekami mało kto się interesuje. Ludzie mają to w dupie.
Interesują się tubylcy w kwestii wydobycia z nich jak najwięcej za jak najmniej.

Dlatego piszę, że dbajmy o to co jest.
 
  Odp: Rozterki [0] 12.03 12:43
 
"Bo samo zamknięcie nie wystarczy. To cały zestaw zależności aby te ryby były. Potrzeba jest ogromnego
nakładu ludzkiego z różnych dziedzin.
Bat i kara finansowa jest dobra, zapewniam Cię jednak, że naszymi pstrągami, rzekami mało kto się interesuje.
Ludzie mają to w dupie.
Interesują się tubylcy w kwestii wydobycia z nich jak najwięcej za jak najmniej.

Dlatego piszę, że dbajmy o to co jest."

Tubylcom ktoś pozwala. Kłusowników trzeba zlikwidować. Skoro wg. tego prawa nie ma jak, to trzeba zmienić
prawo. Czy prywaciarz prowadziłby interes gdyby mu się nie opłacało lub gdyby go z każdej strony okradali?
Samo dbanie nie wystarczy skoro inni będą korzystać legalnie. Ty stawiasz sobie wyrzeczenia, inni uważając
Cie za głupiego z tego korzystają. Tak było i jest od dawna. Ciągle słyszę hasła "wypuszczasz głowacice, inny
złowi i zje". Czyli mam się załamać, olać wszystko i korzystając z możliwości jakie daje mi gospodarz łowiska
walić je w łeb? Logicznie tak. Wolę jednak wbrew wszystkiemu wypuścić i wiedzieć że tam jest.

Co do zamknięcia rzeki i zestawu zależności.
Ile ryby żyją? Przez 10 lat nie stworzy sie jakaś stała populacja skoro może będzie się rozmnażać a na pewno
nie będzie dostawać legalnie w łeb? Coś zginie, porwie woda, jak nie wydusi woda (mętnica) to zrobią to ptaki,
część z wiadomych niestety powodów nie wróci z tarła.
Myślę że ów ogrom ludzkiego wysiłku mógłby się jedynie ograniczyć do zarybień, ochrony j nadzoru nad wodą,
Może gdybyśmy zostawili w końcu naturę sama sobie jakoś powoli wróciłaby do minimalnej choćby normy.
Mooooożeeeee. Jak nie spróbujemy nigdy się tego nie dowiemy. Wszystko co do tej pory było robione
przynosi jedynie mizerne efekty. A ryby czyli to na czym najbardziej nam zależy, dalej pozwala się zabijać.
 
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus