f l y f i s h i n g . p l 2024.05.05
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: Znaleziono pudełko z muchami w Zwierzyniu. Autor: WZ_WZ. Czas 2024-05-05 09:52:04.


poprzednia wiadomosc Odp: Sytuacja na Dunajcu (OS) : : nadesłane przez trouts master (postów: 8672) dnia 2021-02-17 18:26:47 z *.neoplus.adsl.tpnet.pl
  "Pozostawiam zainteresowanym wędkarzom przyjemność z obserwacji zachowania się ryb w tym czasie i
wyciągania wniosków. Sądzę, że takie obserwacje mogą dostarczyć więcej wrażeń, niż samo złowienie ryb. Ja
już to wielokrotnie przerabiałem."

-------
Im mniej będziemy łowić tym mniej będziemy wiedzieć i będziemy musieli się domyślać lub próbować coś
tłumaczyć. Ograniczenie presji temu sprzyja choć ma swoje pozytywne skutki. Gorzej gdy na wodę zaczniemy
wychodzić tak jak to "komuś" pasuje czyli podonie jak zawodnicy. Tylko i wyłącznie w tych godzinach i w
takich warunkach.
Wtedy rzeczywiście niewiele będziemy widzieć i na forach będzie więcej głupich pytań
z równie głupimi odpowiedziami (domysłami).
Ostatnimi laty na Sanie niewielu muszkarzy wie jak wyglada wieczorna rójka chruścika i zjadanie się "suchą".
Dlatego też większości (łącznie ze mną) nie są już potrzebne suche imitacje chruścików bo wieczorami już nie
połowię. Odpadł jeden z najlepszych testów "dry fly fishing".
Kolejna (tegoroczna) zmiana sprawi że niewielu będzie mogło pisać o świcie, wrzucać piękne zdjęcia z ułamku
czasu który tylko o świcie można nad wodą zobaczyć. Niewielu będzie łowiło grube pstragi, głowacice,
drapieżniki które są chwilowo aktywne właśnie o tej porze dnia. Znowu będą pytania i wpisy na forach że na
Sanie nie ma pstrągów. Oczywiście zawodnicy będą temu zaprzeczać łowiąc wpuszczane "sterydy".
Zmianą tą jest w Okręgu Krosno zapis że wolno łowić od wschodu do zachodu słońca. Niewiele brakuje że
nam do łowienia wtedy kiedy pozwolą nam zawodnicy czyli 3-5 godzin dziennie np. od 9 rano. Doświadczeń na
pewno nałapiemy "na full". Żal mi przyszłych kolegów który będą stawiać swoje pierwsze kroki na wodach
górskich. Stare wędkarskie wygi którzy przez ostatnie dizsiefiolecia byli naszymi mentorami i wzorami do
naśladowania pewnie w grobach się przewracają widząc jak pięknie wyglada nasz nowoczesny fly fishing na
wodach i z rybami jakie mamy.
Za kilka (-naście) lat nie będzie z czego napisać nawet książki bo nikt nie będzie widział co je pstrąg, lipień czy
głowacica.

Pozdrawiam.

  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: Sytuacja na Dunajcu (OS) [2] 19.02 08:01
 
Arek,
Nigdzie nie jest powiedziane, że wędkarstwo ma się ciągle rozwijać i
w tym celu gospodarze wód powinni współpracować i robić
wszystko by wędkarze mogli doskonalić swój warsztat. Rybom do
szczęścia i dobrobytu wcale nie potrzeba wędkarstwa na wysokim
poziomie. Wielkie pstrągi, lipienie, głowacice nie muszą być łowione
o świcie i zmierzchu w celu poprawy kondycji fizycznej. Był moment,
że dużej grupie wędkarzy wydawało się iż ryby, pod warunkiem, że
będą wypuszczane, można okładać dzień i "noc", cały rok, również w
okresach okołotarłowych. Wędkarstwo muchowe w tym
tzw.sportowe, przerodziło się w całoroczną, no-killową naparzankę
ryb wszelkimi metodami, a wymiar i okres ochronny przestały
obowiązywać. A tu dupa, okazało się, że ryb z bezkształtnymi
otworami glebowymi na oesach ubywa, a wszyscy, również ci dla
których np. majowe połowy oesowych lipieni były czymś normalnym
a nawet receptą na wędkarski sukces, zaczęli się dziwić: no jak to
tak? Przecież ryby po złowieniu wypuszczamy?
 
  Odp: Sytuacja na Dunajcu (OS) [1] 19.02 09:18
 
Dlatego piszę, po co nam strim, sucha, kilka rodzajów wędek, okulary "na świt", neopreny, inne cuda techniki
dla wędkarzy, jak można sprzedawać wejściówki typu "16.05.2021r. godz 9.30-12.30" i ....
"STAAAAARTTTT".
Słowo "start" oznacza nimfa i dziubiemy wodę, oczywiście wyłącznie w idealnych
warunkach (najlepiej lato), malutka woda, czysta jak łza bo inaczej "kurwa znowu drzewo ściagają w lesie"
. Dziękuje za takie zezwolenie.

Jak już wielokrotnie mowiłem można sobie takie coś zrobić na pewnych odcinkach mocno obleganej wody
(przykład San Zwierzyń-Sobień, Myczkowce) ale po "kiego" robić to ma wszystkich?!?!?!!!
Podobnie z ograniczeniem presji. Kto pójdzie na górną Osławę pomiędzy Prełukami a Rzepedzią sprawdzić
czy i o której jestem na rybach? Kto? Tam podobnie jak na Hoczewce, Olszance, górnym Sanie, Strwiążu, itd,
itp. pies z kulawą nogą nie zagłada żeby sprawdzić czy, kto i na co tam łowi.
Ot przepis podobny do "50 na terenie zabudowanym" a że cała Polska to teren zabudowany to mamy problem
z głowy. Brak logicznego (lub jakiegokolwiek) myślenia powoduje że uczciwy ma tak samo przejebane jak
wariat który ma w dupie jakiekolwiek przepisy (dotyczy również wędkarstwa).
 
  Odp: Sytuacja na Dunajcu (OS) [0] 19.02 10:58
 
ale po "kiego" robić to ma wszystkich?!?!?!!!
Podobnie z ograniczeniem presji. Kto pójdzie na górną Osławę pomiędzy Prełukami a Rzepedzią
sprawdzić czy i o której jestem na rybach? Kto? Tam podobnie jak na Hoczewce, Olszance, górnym
Sanie, Strwiążu, itd, itp. pies z kulawą nogą nie zagłada żeby sprawdzić czy, kto i na co tam łowi.


Tu w pełni popieram.

 
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus