|
Znam osobiści kilka metrowych, które wodza mnie (i wielu innych) za nos i jak dotąd są niepokonane (( Wielka mucha tandemowa jest znakomita, ale z wielkiej muchy ryba częściej spada podczas holu niż z małej (( Ale jak głowa żeruje, to potrafi przywalic we wszystko )) A co do srebrniaków to mnie tak ciagnie na Pomorze, że chyba nie wytrzymam i na ostatni weekend września wsiądę w piątek wieczorem do kuszetki z plecakiem, wędką, muchami, silna zyłką na przypony i opłaconym przekazem na łowienie tam.... Zobaczę, czy to wypali, ale aż mnie nosi... Wczoraj napomknąłem o tym mimochodem, w trybie przypuszczającym Żonie i jeszcze żyję - dobry znak ) ....
|