f l y f i s h i n g . p l 2024.04.27
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: Budowa suchej muchy-niezauważone .... . Autor: trouts master. Czas 2024-04-27 07:52:10.


poprzednia wiadomosc Odp: OS San 20.06.2020 Myczkowce spuszczaja wodę : : nadesłane przez trouts master (postów: 8657) dnia 2020-06-20 17:27:29 z *.neoplus.adsl.tpnet.pl
  Osława jest malutkim wskaźnikiem tego co wpłynie do Soliny. "Imitacja" małej zlewni Sanu.
Nie patrz na opisy dopływów z biuletynu bo to kwestia aktualizacji. W niedzielę niewiele (nic) się dowiesz a
woda wpływa. Chcesz coś kojarzyć to patrz na wskaźniki stanów powyżej Soliny. One pokazują co dzieje się
co godzinę.
Jechałem ok 14 zobaczyć czy zapora w Solinie nie zrzuca. Uwierz, konkretnie podlewa co chwilę. Po drogach
płyną rzeki. W poniedziałek zobaczysz jaka będzie rezerwa. Może taka sama jak dzisiaj. Przy uchylonych
dwóch klapach na Myczkowcach.

Pamiętaj, rezerwa 50mln m3 to żadna rezerwa na taką zlewnię.

Bez przyczyn rzadko spuszczają wodę przez klapy. Lepiej teraz zrzucić na "mały San i małe dopływy" niż
później, gdy wszystko będzie na maxa.

Pzdr.

  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: OS San 20.06.2020 Myczkowce spuszczaja wodę [0] 20.06 17:34
 
Do tego zdolność do retencji gruntowej chyba się już wyczerpała a
na jutro i poniedziałek prognozują potężne opady ciągłe w górze.
 
  Odp: OS San 20.06.2020 Myczkowce spuszczaja wodę [4] 21.06 08:17
 
(...) Lepiej teraz zrzucić na "mały San i małe dopływy" niż
później, gdy wszystko będzie na maxa.

Pzdr.


No ale przyoominam że cały czas mamy suszę hydrologiczną w
kraju! To dlaczego spuszczać choć krople, a potem płacz że nie ma
wody! Mamy rządowy plan walki z suszą oparty o zbiorniki
zaporowe, to może teraz przy okazji pokażą nam jak ma to wyglądać
w praktyce... Bo jak narazie gdy tylko zaczyna padać to robi się
wszystko żeby ta woda spierdoliła jak najszybciej do morza.
 
  Odp: OS San 20.06.2020 Myczkowce spuszczaja wodę [0] 21.06 11:11
 
(...) Lepiej teraz zrzucić na "mały San i małe dopływy" niż
później, gdy wszystko będzie na maxa.

Pzdr.


No ale przyoominam że cały czas mamy suszę hydrologiczną w
kraju! To dlaczego spuszczać choć krople, a potem płacz że nie ma
wody! Mamy rządowy plan walki z suszą oparty o zbiorniki
zaporowe, to może teraz przy okazji pokażą nam jak ma to wyglądać
w praktyce... Bo jak narazie gdy tylko zaczyna padać to robi się
wszystko żeby ta woda spierdoliła jak najszybciej do morza.


Święte słowa!
 
  Odp: OS San 20.06.2020 Myczkowce spuszczaja wodę [2] 21.06 12:17
 
Ludzie tak spieprzyli zlewnie że lepiej niech odsuwają się od rzek. Żadne zbiorniki i inne działania nie pomogą
gdy zaczyna trochę więcej padać. Im więcej robią tym gorzej.
Zostawić rzeki samym sobie, same "posprzątają" i wyrzeźbią sobie koryto takie jakie potrzebują.

Widzisz jak to jest. Ludzie (czyt. wędkarze-np. gospodarz PZW KROSNO) chce aby na wiosnę utrzymywać
wysoki, stabilny poziom wody na zalewie solinskim oraz nizej na Sanie. Na zbiorniku retencyjnym jest to duże
ryzyko bo ma on być zawsze przygotowany na duży napływ przy ulewach. Każdy wie że ulewy na zlewni Sanu
występują w maju, lipcu i czasami przed listopadem czyli przed oziębienie i opadami śniegu. Maj i lipiec to
prawie zawsze i to powinno być wyryte w każdej głowie. Dochodzą również b. duże dopływy wody po b.
dużych opadach śniegu i przewidywanej odwilży z deszczami. Duże są dopływy przy gwałtownych roztopach
np. w marcu. To jednak są sprawy do opanowania.
Zajmijmy się teraźniejsza sytuacja bo na lipcową zapora i zbiornik zawsze musi być przygotowany z b. dużą
rezerwą. W lipcu jak zacznie ciapać to ciapie dwa tygodnie.
Obecnie proszenie zespołu elektrowni o duzy stan wody na zbiorniku i" stabilny" zrzut na San kończy się tym
co widzimy teraz. W maju burze i towarzyszące im "pompy" są tak potężne że żadna zapora nie zatrzyma tego
na dłużej. Zbiornik nie jest przygotowany z rezerwą na takie napływy i po kilku dniach napełniania musi
otworzyć klapy żeby wyrównać napływy z odpływem. Czy zatrzymanie tej wody na "górze" (zbiornik) o które
prosiło PZW coś dało? Rybki może się wyległy, może schowały lub zajęły swoje stanowiska, ale co dalej
będzie się z nimi działo gdy teraz woda niszczy wszystko z potężną siłą. Zniszczone tarliska, drobnica i inne
ryby zepchnięte w dół lub pochowane "po krzakach" na brzegu. Jedyny plus to wszystkie syfy o których było
tu pisane popłyną niżej.
A nie można było inaczej? Spuścić wodę ze zbiornika, mieć ogromna rezerwę, przyjmować napływ. Pewnie
trochę ryb nie wytalo by się na zbiorniku, ale czy ryby są w tym wszystkim najważniejsze? Dla nas pewnie tak.
Można również "otwierać" wszystko podobnie jak byłoby to w naturze i zostawić rzekę (i ryby) niech sobie
sama radzi.
 
  Odp: OS San 20.06.2020 Myczkowce spuszczaja wodę [1] 21.06 16:48
 
To o czym piszesz to ogólnie znane problemy z eksploatacją
zbiorników wielofunkcyjnych jak ochrona p. powodziowa i
energetyka. Albo duża rezerwa, albo duże piętrzenie i wydajność
uzysku energetycznego. Kwestiami przyrodniczymi, a tym bardziej
racjonalną gospodarką rybacką raczej w tej układance nikt się za
bardzo nie przejmuje. Temat znany i wałkowany wielokrotnie.
Ja się pytam o co innego. Bo skoro na południu teraz pada to jak
nasze wspaniałe Panstwowe Gospodarstwo Wodne "Wody Polskie",
wykożystując istniejące i nowo planowane zbiorniki zaporowe, planuje tę wodę zatrzymać "tam gdzie spadła" aby można było z niej
skorzystać jak nie będzie deszczu... Bo spuszczając ją do nas na
niziny to raczej cofnąć się jej nie da.
 
  Odp: OS San 20.06.2020 Myczkowce spuszczaja wodę [0] 21.06 20:15
 
"Ja się pytam o co innego. Bo skoro na południu teraz pada to jak nasze wspaniałe Panstwowe
Gospodarstwo Wodne "Wody Polskie", wykożystując istniejące i nowo planowane zbiorniki zaporowe, planuje
tę wodę zatrzymać "tam gdzie spadła" aby można było z niej skorzystać jak nie będzie deszczu... Bo
spuszczając ją do nas na niziny to raczej cofnąć się jej nie da".


Hi.
Nie chce mi się pisać. Skoro nie umiesz sobie tego wyobrazić to poprostu ich spytaj. Jeżeli uważasz że od
"nich" niczego się nie dowiesz, spytaj tu na forum, w formie ankiety czy jak tam chcesz, kto chciałby łowić
na Sanie gdyby nie było zapory?

Możesz tez zapytać o inne większe zbiorniki w górach dzięki którym jest woda w rzece.
Jeżeli to dalej cię nie przekonuje to zapytaj ludzi tych którzy mieszkają poniżej zbiorników czy mają ochotę się
przesiedlić czy zostaną gdy nie będzie zapory.

Dla mnie osobiście może nie być ani jednej zapory w kraju. Nie wiem co na to np. "gospodarz PZW Krosno".
Może też będzie za, zawsze to mniej pracy.
Jeżeli uważasz że zapory w górach nie gromadzą i nie regulują przepływu wody l, to ja nie będę cię
uświadamiał.
 
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus