|
Tout: nIe chcę wchodzic w retorykę "ja umiem, a Ty bracie widać nie", bo to prowadzi donikąd. Możemy na wodzie
się zmierzyc Trout, jeśli chcesz, tak po koleżeńsku, bo nie lowie dla wyniku. Dla mnie to pasja, nie rywalizacja;)
Co do zasad: mi nie chodzi o to, by ryb było więcej dzieki zasadzie "klasyki muchowej". To nie ma nic do rzeczy.
Ryb raczej więcej nie będzie, bo dlaczego, skoro to, co sie dzieje w przyrodzie widać gołym okiem przez okno.
Chyba, że zrobimy z OSów staw do lowienia czyli będziemy wpuszczać na wiosne to, co będziemy łowic przez
sezon. I tak w kółko. Oczywiście też tak można zrobić. Ale moj wpis był nie o tym
Zasada łowiska, którą proponuję, dotyczy sztuki muchowej, sposobu łowienia, a nie ilości ryb, które będą łowione
lub nie. Widać sie zgadzasz. I to Twoje oczywiste prawo. Ja go nie kwestionuję. Poddaję pomysł tylko.
W końcu wędkarstwo muchowe z jest uważane za elitarne. Do tej elitarnosci metody się odwołuje:) Mogę mieć
takie marzenie. Marzenia, to piękna rzecz:)
|