|
Wiem, pamiętam wychodzące do suchej lipienie w krystalicznej wodzie, podnoszące się z 1,5
metrowych dołków na Białce i całkiem płytkich płani na Skawie.
Wracając do dorzecza górnego Sanu to problemem tych wód powoli staje się nie brak lipienia ale brak
jakichkolwiek ryb i nie sądzę by powodem było wyłącznie kłusownictwo i brak zarybień. W miniony
weekend poświęciłem kilka kwadransów by więcej poobserwować niż łowić. Jak pisałem warunki
idealne, krystaliczna woda, pełne słońce, super widoczność, więc szedłem sobie powoli pod prąd i
zaglądałem do wody. Solinka na wysokości Bukowca i Terki, kilka płani "przepatrzonych" do dna to poza
niezbyt liczną drobnicą 2 klenie i nieduża świnka jedynaczka. W Wetlinie w rejonie ujścia do Solinki
poza jednym pstrążkiem ryb już nie stwierdziłem. Co oczywiście nie oznacza, że ich nie ma ale...
|