|
Gmina dobrze kalkuluje , niedzielni kajakarze , zielone szkoły i zwykła stonka godnie zastąpią zwykle nieco więcej wymagających wędkarzy. W Bieszczadach sprzeda się wszystko i o każdej porze roku. Może jak minie to szaleństwo to zaczną się pochylać nad " turystą niszowym " czego Kolegom i sobie życzę. A na razie rządzi stonka , co tam stonka to pleń jest
|