|
Najprawdopodobniej pomysł gminy, walczyli o to podobno kilka lat . Więc wygrały niestety "względy bezpieczeństwa" pod hasłem przewodnim "bo ich może zalać".
Ja tam zagrożenia tak naprawdę przy obecnym i prognozowanym poziomie wód nie widzę. Ale ja się nie znam.
Olszanka nanosi osady i San zarasta - być może, mimo wszystko akurat ten odcinek wydaje się stabilny i bezpieczny jeśli chodzi o zagrożenie powodziowe.
Poza tym problem zamulenia dotyczy przecież odcinka poniżej Olszanki, z zapory leci "sterylna" woda, więc miejsca powyżej ujścia - właśnie tarliska przydałoby się żeby zostawili w spokoju.
I niestety dobrze napisał Paweł B. Mieszkańcy dobrze o tych planach wiedzą, jak również o tym, że mają pod nosem Os. Ale im wszystko jedno, jak nie wędkarze to kajakarze.
A mają być jeszcze plażowicze, bo na poszerzonych brzegach podobno mają powstać miejsca rekreacyjne. Domki i tak się wynajmą, choćby w rzece w ogóle ryb nie było.
Będzie kolejny kurort.
Być może niektóre z tych prac faktycznie powinny być zrobione, być może nie zaszkodzi to tarliskom. Obawiam się jednak, że rzeka bezpowrotnie straci obecny, trochę dziki charakter.
Mam tylko nadzieję, że z wielkich planów gminy nie wszystko uda się zrealizować i Okręg zminimalizuje straty.
|