|
Aaaa. Ale jesteś za, czy przeciw? Ja uważam, że obserwacje wędkarzy robione przez setki łowiących i przez lata
jednak są coś warte. Chyba, że założymy, że te wszystkie wyloty, rójki i wędrówki kiełży odbywają właśnie wtedy,
kiedy mamy przerwę obiadową lub w łóżkach smacznie śpimy. Zauważ, że kiedy J. Jeleński pisze, że przez dwa
dni nie widział latających nad rzeką owadów, to nikt nie zasugeruje, że mogły być kilometr niżej lub pięć wyżej i nie
wymaga wyników badań.
|