W sztucznie podtrzymywanym wędkarski nierealu
: : nadesłane przez
Józef Jeleński (postów: 1785) dnia 2018-10-06 19:27:20 z *.neoplus.adsl.tpnet.pl
Raba, rano, centrum Myślenic, słońce i chłód. Na brzegach taśmy wyznaczjące szlak bigaczy, na stokach paliki wyznaczjące szlaki cyklistów, w zasięgu wzroku przez 3 godziny ani jednego wędkarza. Co więcej, nawet nieliczni spacerowicze przechodzący brzegiem (dawniej na poziomie koryta, teraz jakieś 3 metry wyżej) nie wykazują żadnego zainteresowania. Szum pędzących do Zakopanego warszawiaków zagłusza te kilka mew i nurogęsi, innych ptaków nie widać. Wrażenie jak w Norwegii: sam na sam z krystalicznie czystą Rabą brania nieliczne ale pewne. No i satysfakcja z dobrze dobranej muszki: Black Pennel Kuby Chruszczewskiego (Nr 10) jest niezawodna.
Od dwóch dni nie widziałem ani jednej muszki nad rzeką. No i nie ma komarów, przeszkadzających w Norwegii. Komfort wędkarskiego nierealu.