|
Wybierz się w przyszłym roku nad jakąś rzekę, gdzie wolno zabrać lipienia, złów i potrzymaj nad
wodą w podbieraku w temperaturze 25-30 stopni, bo chyba dłużej nie trwa przyniesienie ryby do
sędziego i zmierzenie, a następnie spróbuj go reanimować. Padnie to padnie, trudno.
Na podobnych, błędnych założeniach opiera się fałszywe przekonanie, że jak ryba zdycha w takich
sytuacjach to od razu płynie brzuchem do góry a jak odpływa, to będzie żyć. Takim samym błędem
obarczone są opinie, że na zawodach większość złowionych i wypuszczonych ryb uchodzi w
zdrowiu bo przecież po zmierzeniu "normalnie" odpływają. Niestety tak nie jest, ryby pozornie
odpływające w zdrowiu podają po wielu godzinach a nawet dniach od zdarzenia lub chorują, stając
się łatwym łupem drapieżników.
|