|
Łowiłem przed JLS na odcinku Huzele - Postołów przez kilka dni. To już nie jest kwestia przełowienia i zadeptania, ale jakości wody. Mały przepływ, zabagnienie, bentosu pod kamieniami nie uświadczysz, wszystko pokryte fatalnym pyłem. Fatalna woda schodzi z Soliny!!! W piątek już tylko obserwowałem wodę - wspaniała pogoda i nic, dosłownie nic się nie roiło przez cały dzień. Bardziej niż ubogi jest obecnie świat owadów wodnych Sanu. Ryba nie ma pokarmu i jej też coraz mniej w Sanie. A gdzie sensowne potoki dla naturalnego tarła... Kiedyś już pisałem o podobnej sytuacji i na Orawie. Jezioro Orawskie spuszczono na kilka lat i czyszczono. Ciekawe jakie są obecnie wyniki badań wody w Orawie. Jest się do czego odwołać i są i krajowi pionierzy jakiejś sensownej gospodarki wodnej. Tu zadanie dla ichtiologów związkowych - trzeba wdrożyć jakiś program naprawczy. Pan Jeleński na skromniejszej i znacznie bardziej "ucywilizowanej" rzece ma pewne sukcesy...
|