|
Nie muszę zgadywać. W domu oddalonym w linii prostej jakieś 1000 metrów od miejsca z wieczora
przemieszkałem pewnie w sumie ze cztery tygodnie. Jego zaletą jest to, że nie każdemu chce się dojechać polami
na lewym brzegu, a od dołu też jest kawałek i raczej po wodzie pod prąd. A może mam jeszcze powiedzieć, gdzie
najbliżej mieszka jeden z sanowych strażników?
|