Refleksja po złowieniu sandacza na muchę
: : nadesłane przez
Krzysztof Dmyszewicz (postów: 9393) dnia 2018-08-03 21:16:34 z *.neoplus.adsl.tpnet.pl
...jest taka, że kijek medium w klasie #6 to jest optimum. Zawsze marzyłem o tym, żeby złowić sandacza na "krótkiego streamera" i stało się. Łowiłem jak na nimfę, tylko zamiast dryfu - ciąganie, ale linki wystawało z 2 m poza szczytówkę. Ręka w kieszeni i bum
56 cm na krótkiego streamera, oczywiście po ciemku na "usłuchanego" - czyli dwa razy kłapnął paszczą na płyciźnie, aby puknął w muszkę.
Jednostajnie, powoli pod prąd lub z prądem, 0,2 - 1,0 m od brzegu na wodzie po kolana w ciemną noc. Chodzi
tyko o radochę, że muchę prowadziłem szczytówką, a nie linką na palcu, a więc na totalnym luzie. I wziął
skubaniec