|
Niekoniecznie musi być z własnego połowu.
Obecnie można jadąc nad wodę zapakować kilka pstrągów z "rybnego", do lodówki turystycznej i
„szukając zgubionego czasu” odgrzewać wspomnienia przy ognisku.
z rybnego to może lepiej nie - czym te ryby karmią?
Chcesz cieszyć się przyrodą?!
To niestety, musisz posprzątać za głupców po nich, a potem po sobie.
"Syf" nigdy nie zaniknie, jednak warto działać, nawet wiedząc, że to "praca Syzyfa"
Tak powinien wyglądać obecnie świadomy pobyt nad wodą.
ostatnio na OS widziałem kosz na śmieci, wrzucony do wody
no chyba nie przez lokalsów!
wyciągnąłem i leży na brzegu
nie miałem jak zabrać, ale następnym razem wezmę, wyremontuję i wsadzę na miejsce
chyba, że ktoś mnie uprzedzi
Hmm, fajnie, że masz "czucie tematu" a nie tylko wędzisk. Lokalsi czy przyjezdni, to jedno i to samo, śmiecą głównie Ci tkwiący mentalnie w PRL`u lub w dziewiętnastym wieku, to oczywiście zwykli, głupi ludzie, zawsze obecni i zawsze w większości.
PS
Ryby z "rybnego", są i tak lepsze niż ryby z puszki. Bezpieczniej jednak upiec cebulę, hehehhe.
|