|
Może i coś wiesz, ale nie rozumiesz nic.
Czytanie ze zrozumieniem nie boli.
Myślenie też nie boli, aczkolwiek jestem w stanie zrozumieć, iż każdy ma pewien pułap którego nie jest w stanie
przeskoczyć. Proponuję jeszcze raz z zrozumieniem przeczytać posty które panu zaproponowałem pół roku temu
Obawiam się, że niestety panowie w dalszym ciągu nie rozumiecie lub też nie chcecie zrozumieć, iż na
występowanie gatunków ryb decydujący wpływ mają warunki środowiskowe. Proponuję każdemu poczytać sobie
o krainach rzecznych i regule (zasadzie) spadków Hueta. Panowie nigdy nie rozumieliście i najwyraźniej dalej nie
rozumiecie w jaki sposób funkcjonowały ekosystemy rzeczne i że wszystkie gatunki ryb są (a w zasadzie były) od
siebie zależne. Ślepa wiara w zabiegi hodowlane i modelowanie łowisk w ryby cenne gospodarczo i pożądane
przez wędkarzy doprowadziła do tego, iż w rzekach nie ma ryb w ogóle. Od pstrąga zaczynając a na cierniku
kończąc.
Jesteście panowie fachowcami od hodowli ryb, pewne rzeczy was zwyczajnie przerastają i nie mieliście i chyba
dalej nie macie o nich zielonego pojęcia. Świadczy o tym chociażby system gospodarowania obwodami rybackimi
premiujący podmioty oferujące najwyższy poziom zarybień materiałem zarybieniowym, często niemiejscowego
pochodzenia. Jak pisałem wcześniej panowie dalej nie chcecie przyjąć do wiadomości w którym miejscu się
znaleźliście i do czego także sami się przyczyniliście ( a w zasadzie przyczyniliśmy wszyscy). Czarno widzę...
Nadesłany link: http://flyfishing.pl/mainforum/msg.php?id=154884&offset=0&displaytype=full
|