|
Umiejętność łowienia to pojęcie względne... jeśli jutro wstanę wcześnie to idę
po głowatkę. Chcę choćby jedną, wymiarową-taki mam cel, później albo lipień 40+ albo duży kleń najlepiej 45+(a to już
ciężka sprawa będzie). Najpierw jednak głowatka.
Fiu, fiu. Nowa skala. Kleń 45+ trudny do złowienia, a po głowatkę wymiarową wybierasz się jak do jakiegoś dyskontu spożywczego, jak za śledziem w majonezie, który zalega na półkach, hehehe.
Dobrze, że powstała ta „Biedrona” pod Krościenkiem, to chyba najlepsze działanie osłonowe dla rzeki, jak do tej pory. Można późno wstać i jeszcze w malignie coś złowić.
|