|
Tak, przyszło mi to do głowy, spójrz proszę odrobinę wyżej w poprzedni komentarz ;)
A co do kija, życzę powodzenia, napewno szybciej się on przygnie pod rybą niż mój... W ostatnich dwóch tygodniach byłem 10 albo 11 razy nad wodą, raz chyba nawet rano i wieczór i nie złowiłem nic sensownego. Ba, nawet nie widziałem żeby głowatka się kompała... Podobnie z brzaną-brak, świnka-widziałem, ale nie złowiłem, kleń-ostatnio tylko mały, lipienie tylko nie wymiarowa... Ja już ku... nie wiem. Kombinuje, zmieniam miejsca, linki, tipy, przypony, metody, muchy i kurna nic. Dzisiaj miałem raptem kilka pstrążków i 5 małych kleników na mokrą.
Nie wiem gdzie Ty mieszkasz i wędkujesz, ale masz zajedwabiste szczęście, że masz tyle głowatki u Siebie.
|