f l y f i s h i n g . p l 2025.08.22
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: No kill Soła WG-Żywiec. Autor: Forest-Natura. Czas 2025-08-22 01:37:56.


poprzednia wiadomosc Odp: Każdy kto nabija się z Cantary, ma rzeki na sumieniu : : nadesłane przez trouts master (postów: 9137) dnia 2017-10-03 23:15:27 z 195.205.175.*
  Tymczasem wędkarstwo ma nieco inną charakterystykę. Tutaj na jednym poziomie metafizycznym, a
nawet wyższym od kontemplacji z fajką w zębach nad łososiową rzeką jakiegoś bankiera, są choćby
beztroskie przeżycia chłopca z Lubelszczyzny w obdartych portkach łowiącego płotki na leszczynę,
którego wyprawy wędkarskie przez krzaki mogłyby spokojnie stać się fabułą doskonałego filmu o
dorastaniu i wędkarstwie. I wędkarstwo, a właściwie jego jądro i esencja na tym powinno bazować.


Normalnie taki "beztroski" chłopiec może być co najwyżej kłusownikiem na dobrze prowadzonej wodzie.
Chyba że mieszka na Syberii i ma co Bozia dała wszystkim, pod warunkiem że nie dobierze się do ryb
które "pilnuje" jakiś gang biznesowy (kawior).
Takich "beztroskich" chłopców mamy całą masę którzy tylko słuchają "gdzie tu zamoczyć". Jedni z nich
moczą za płotką, inni za pstrągiem, trocią czy lipieniem bo ... takie akurat serwuje im "ich" rewir.
Czy szanują oni "swoją" wodę? Na pewno wiesz że nie. Ciągle tkwi mi w głowie stare powiedzenie
"starej daty" wędkarzy: " wypuścisz to kto inny złowi i zje". Słyszałem to ostatnio dwa dni temu. Myślisz
że w ten sposób będzie dobrze z wodami?
Jeżeli jest to "indiański" chłopiec to czy jest to w North America czy w głębokich Bieszczadach daję mu
spokojnie połowić bo ... to jego woda i ma tylko takie możliwości jakie ona mu daje.
Czy to dobrze? Podczas tarła pstrąga a pewno nie. Później po zimie znowu jest pytanie nad Sanem
gdzie się podziały duże pstrągi. Gdzie? Skłusowane na siatki, prąd, może i robaki ( za mało efektywne)
na niepilnowanej wodzie dopływów Sanu.
Najczęstsza odpowiedź Okręgu: "spinningiści zjedli w lutym bo ptaków pilnujemy całą zimę".
Eeeeehhhhh, szkoda pisać.

  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: Każdy kto nabija się z Cantary, ma rzeki na sumieniu [0] 03.10 23:22
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus