|
gratuluję zdobyczy wartej ran i wspomnień
ale o rybach coś?
Mogę. Mam nawet pamiątki, odgryzła fragment ucha i drugiego też. Bawiłem się tam z pewną, hmm, ona
jednak kiedyś była tak znana, że... No i tyle wystarczy.
Ran? Wspomnienia, owszem, zawsze warte są ran, hehehhe. Niech Ci będzie, że ran, heheheh. Choć to raczej rana była.
Ryby?! A kto się skupia na rybach w takiej sytuacji! Zwyczajnie się cieszyłem.
|