|
to może chociaż tatara z łososia jedliście pod Dom P.?
Ran? Wspomnienia, owszem, zawsze warte są ran, hehehhe. Niech Ci będzie, że ran, heheheh. Choć to
raczej rana była.
Ryby?! A kto się skupia na rybach w takiej sytuacji! Zwyczajnie się cieszyłem.
To było tak dawno, że...
Ryb nie jem, mam uczulenie. No , w;aściwie jem te ze słoików własnych.
|