|
Może nie na Pentland, bo klub jest zawodowych wojskowych, a oni nie zawsze są na wyspach tylko gdzieś tam na kontynencie i miejscowy strażnik musi się sam starać, łacznie z pilnowaniem, aby strzelanie do kormoranów robić pomiędzy 7:00 - jak się kończy cisza nocna, a 8:00 jak Szkoci kończą jeść śniadanie. Wtedy jak byłem był problem - chyba do dziś nie rozwiązany, że zabroniono zarybiać Loch Leven - ojczyznę pstrągów - emigrantów na cały świat - pstrągami potokowymi, z wyjatkiem miejscowych 0+ i 1+ wprowadzanych do potoku wpadajacego do Loch Leven. Tyle, ze ten potok był pelen nawozów z rolnictwa. Było można za to wpuszczać do jeziora tęczaki, ale większe od 0,9 kg masy ciała (2 funty), żeby ich kormorany nie mogły połknąć. Swoja drogą sprawdzę jak to jest teraz, bo nie zaglądałem na stronę dzierżawcy Loch Leven od tampego czasu.
|