|
chyba spławikowców. kiedyś łowiłem na Rabie w Myślenicach miedzy jazem a mostem drogowym,a po drugiej stronie rzeki siedzieli gruntowcy. mieliśmy brania co rzut suchą muchą. wyciągaliśmy spore jelce i małe lipienie,takie po 25 cm. widziałem po minach, że tych gruntowców po drugiej stronie to, chciał szlag trafić. ci siedzą,nie mają nic ,a wchodzi dwóch facetów po drugiej stronie rzeki i wyciągają rybę za rybą. wszystkie oczywiście lądowały do wody z powrotem. tak samo zaobserwowałem podobne miny u wędkarzy gruntowych na Sole w Bielanach. też ich chciał szlag trafić. stąd się mogą brać potem niedorzeczne przepisy. jeden woli grabić siano rękoma ,a drugi zgrabarką ciągnikową. ale zdarza się przy tej pracy ,że siano grabione grabiami z drewna zostaje zgrabione szybciej,i szybciej zwiezione. to jest dopiero technologia pracy.robisz rękoma i okazuje się,że zrobisz szybciej,bo uruchamiasz wtedy myślenie.
|