|
Nad Słupią nigdy nie wędkuję i nie wędkowałem. Jeżeli chodzi wprowadzony, a wnioskowany na posiedzeniu
kom.zaryb.pom-rskich 26.09.2013r przez dr.inż Bernasia z IRŚ-u , zakaz zabijania łososi to w zasadzie nie
moja rzeka, nie mój okręg i nie moja sprawa. O ile ktoś ze mnie nie robi idioty to jestem tw stanie wytrzymać
wiele, więc przyzwyczaiłem się już do tego, że po upływie ponad 25 lat od udanej restytucji łososi do naszych
rzek rzeczywistość nad nimi przedstawia się tak:
1. Pomimo usilnych, kilkuletnich badań genetycznych (lata 2003 - 2006) nie potwierdzono, że w jakimkolwiek
kopcu tarłowym, w jakiejkolwiek polskiej rzece lub jej dopływie znajduje się ikra łososia:
2. Ilości tarlaków łososi pozyskiwanych w punktach odłowu tarlaków jest śladowa, więc de facto TYCH RYB W
POLSKICH RZEKACH NIE MA;
3. Niektórzy eksperci sugerują wprost, że ,,należałoby jeszcze raz rozważyć wybór materiału zarybieniowego
do celów restytucji łososia na terenie Polski"
Wszystko to jednak nic w porównaniu z pracą naukową ,,Occurrence of juvenile salmon, Salmo salar L., from
natural spawning in the Slupia River (northern Poland)" z 2009r. w której nasi naukowcy z IRŚ min. prof.Bartel i
dr.hab.Dębowski na podstawie 25 szt. narybku jesiennego łososi złowionych w Słupi w latach 1999-2008 oraz
zaokrąglonym danym opublikowanym przez prof. Chełkowskiego w 1966r.(% udział tarlaków łososi pośród
tarlaków troci w rzekach pomorskich 0%-0,64%) obliczają populację łososi w Słupi na poziomie 100 sztuk co
wg. Autorów ,,is relatively few and very close to the minimal effective population size, which, for salmon, is 150
spawners annually".
Panowie pracę mgra na niezłej uczelni technicznej napisałem 15 lat temu, jestem chyba przyzwyczajony do
innych standardów i uważam, że należy być precyzyjnym. Proszę przyjąć do wiadomości, że 0-0,64% to
niekoniecznie oznacza to samo co ,,nie więcej niż 1%” a raczej bardziej oznacza nieco ponad 0,5%. Natomiast
0,5% z liczby 8000 to jest 40, więc Wasze stado potencjalnych łososi wynosi nie 100 sztuk a raczej coś koło
tych 40. Wasze 25 rybek sami żeście uznali za pochodzące z naturalnego tarła i na tej podstawie tworzycie
jakieś teorie zwane chyba zbyt pochopnie opinią naukową.
Nie jestem ichtiologiem, ale wiem z ogólnodostępnej literatury, że na 2 tarliskach poniżej Słupska gdzie kilka,
kilkanaście szt. narybku łososia rocznie jest ,, poławianych na wytypowanych, niewielkich powierzchniach
rzeki” nie narodzi się samorekrutująca populacja łososi. Jestem nieco zakłopotany, że jako niefachowiec
muszę to pisać ale wg mojej wiedzy wielkość populacji determinuje min. ilość dostępnych powierzchni
tarliskowych z odpowiedniej jakości substratem (!!!) i żerowisk dla narybku. Wielkości te są powszechnie
znane i można sobie o tym poczytać chociażby w pracy prof. Domagały i dr.Nyka ,,Sztuczne tarliska dla ryb
litofilnych w rzekach pomorskich". Z opracowania tego można się też dowiedzieć, iż na Pomorzu nie ma zbyt
wielu miejsc tarliskowych z odpowiednim substratem dla tarlaków łososia od siebie dodam, że jak są, to w
górnych odcinkach dorzeczy gdzie te ryby aby dopłynąć muszą pokonać przepławki.
Jeżeli chodzi o moją niefachową, nienaukową opinię to jest ona taka:to stado nazwijmy je górnolotnie ,,słupskie
nie będzie większe gdyż ma poniżej Słupska ograniczoną powierzchnię zarówno tarlisk, jak i żerowisk dla
narybku. Pozdrawiam
|