|
Teraz już wiem, o co chodzi z tym odwijaniem woderów! Słyszałem od uczestnika jednego z renomowanych ogólnopolskich spotkań pstrągowych, że lokalny "Działacz" obrażony tym, że został w czym tam pominięty - z grupą swoich siepaczy kontrolował uczestników tychże zawodów, przeglądając plecaki i każąc odwijać wodery. Myślałem, że chodziło tu o jakieś sprawy seksualne. Pstrągów nie znaleziono, ale niesmak pozostał.
|