|
Merde, przeszedłem na czerwonym świetle. Jak te głupki co wypuszczają karpie przed wigilią do Wisły w Warszawie. Będę się wstydził.
Co więcej dołapię tego drania, co prezentownego wczoraj bastarda wypuścił w zeszłym roku w sierpniu - choć nie musiał - i zastanowię się jak zlikwidować no-kill, utrudniający zabijanie nierasowych ryb.
W tym roku wpuściłem 94 stare ikrzyce ze stawów o łącznej masie 134 kg i wszystkie były nierasowe, to znaczy, nie miały czerwonych kropek na płetwie grzbietowej. Bardzo proszę odwiedzających Rabę wędkarzy, żeby je wszystkie zjedli. To znaczy te wszystkie sześć, które jeszcze w Rabie zostały. Bo w przyszłym roku nierasowe ikrzyce zjem sam na przyjęciu z okazji wolności wszystkich dzikich ryb, na które pana, panie Mirku, oraz pana, panie Skorku serdecznie zapraszam. Wypijemy zdrowie z okazji pozbycia się łososia z Raby - tego obcego gatunku, za tyle kasy państwowej i prywatnej pchanego do dorzecza Wisły.
Niech żyją pstrągi morskie i potokowe - precz z pstrągami rzecznymi i ich skurwiałemu i nierasowemu pokoleniu....
A potem zaprowadzę panów szanownych w miejsce, w którym spróbujemy dorwać bastarda: dowiemy się czy w przyszłym roku dorośnie do 50cm i komisyjne go zabijemy. W ten sposób demokratycznie załatwimy sprawę, bo nie sądzę żeby jakiś inny srebrniaczek się po Rabie plątał. I wtedy dowiemy się czy to mleczak, czy ikrzyca czy tylko zwykły bezpłciowy aniołek.
|