|
Dawno, dawno temu, gdy mały Dmychu pojechał na wczasy nad jezioro Wadąg, okolice domku letniskowego odwiedziła mała ropucha szara. Wziąłem ją z siostrą na pościelone łóżko i sobie łaziła. Jak się nią tak bawiliśmy, ropucha się zesrała. Nazwaliśmy ją ropucha Osrantuska...
Historia ta jest kamieniem milowym dla polskiego mucharstwa, chruścikarstwa, chrząszczarstwa i jętkarstwa.
P.S. A co z nimfami z wolframowym kaskiem? Ciekawe co na to RAPR, i Hrabia do spółki z ZG??? To są muchy czy jigi czy może naćpane kraby z Czarnobyla?
Wirze ze twoje doswiadczenia sa istotne, ale sprobuj wejsc w jakikolwiek sposob na strone S&DAC i pokaz taki link do szczegolowego regulami klubu , to dostaniesz fee, imadlo muchowe mojej produkcji.
|