|
Dla mnie nie ma problemu. Mogę nie wychodzić z wody. Nawet bym wolał niż walczyć z nurem.
Tylko zrozum, że na zawodach nie nastawiam się na świadomy połów narybku, mam swoje stanowiska to próbuję je całe obłowić. Najczęściej nie znam stanowiska, to na co się mam nastawiać? Jeżeli złowię rybę, która wydaje mi się zaliczana do punktacji to sędzia mierzy i wypuszcza i nic się jej nie dzieje, pisałem już o tym.
Dlatego "wydaje mi" się, bo jako zawodnik nie mam prawa dotknąć ryby.
A jak z daleka (np. San) ustalać czy ma wymiar czy nie? Jak masz rybę w podbieraku to wiesz ile ma cm bez jej dotykania? A jeżeli jednak wiesz to wszyscy Ci uwierzą, że miała pół metra? Właśnie od tego jest sędzia, niestety nie może stać metr ode mnie.
Pozdrawiam.
Konrad
|