|
Czasem widuję muszkarzy,którzy holują dwudziestaka jak by miał ze czterdzieści, potem fota, głaskanie buzi i
wszystko tak flegmatyczne, że strach pomyśleć kiedy ta ryba wróci do kondycji z przed spotkania z mistrzem
powolniakiem,
Kilka razy sędziowałem i tez startowałem w zawodach organizowanych przez moje koło, jako sędzia biegałem i
jako zawodnik też... Jestem przekonany że zrobiłem to w krótszym czasie niż powolniak...
pozdrawiam wszystkich fast flyfishingowców ;)
|