|
Pamiętam Wartę z dzieciństwa - konieć lat 70 i początek 80 (okolice Sieradza). Woda czysta, ojczyste raki. Ludzie biwakujący nad rzeką wodę do spożycia brali z Wartt. Nie raz zdarzyło się jej napić, jak pragnienie przypiliło. A był jeszcze wtedy przemysł. Wieczornych bić boleni nie zapomni się do końca życia. Potem Jeziorskpo, beznadziejne regulacje i zanieczyszczenia mimo rozwalenia przemysłu.
|