Odp: Nie będzie mi flycasting łowienia projektować
: : nadesłane przez
Sławo (postów: 3376) dnia 2014-11-17 21:06:24 z *.dynamic.chello.pl
Sławo, ale na obciążenia blanku ma wpływ również timing, a różnice osobnicze między muszkarzami w tempie wykonywania wymachów mogą dawać większe efekty w przeciążeniu niż różnica jednej klasy linki. Nie mam siłomierza, ale w ręce czuję, że pomiędzy leniwym wolnym rzutem a bardzo szybkim z podciąganiem efekt różnicy przyspieszenia (słuszna uwaga Mart123, że to nie prędkość tylko przyspieszenie) daje spore zmiany obciążenia wędki. Ludzie dobierają linkę o pół klasy ale pod swoją rękę... inna ręka może rzucać szybciej lub wolniej i ten efekt może być dużo większy niż jakieś pół klasy. Dlatego myślę że człowiek też jest elementem zestawu muchowego w sensie fizycznym. Obecnie dominuje szkoła, że człowiek powinien dostosować się do pary linka - kij... dlaczego by nie ująć tego jako dopadowanie linki do pary wędkarz - kij. To po prostu propozycja do indywidualnych przemyśleń każdego muszkarza. Ostatecznie każdy wybierze podejscie, które mu odpowiada.
Pozdrawiam serdecznie
Krzysztof Dmyszewicz
Tyle że takiego doboru na razie nie przewiduje żaden producent i miarodajnym jest nadal AFTMA a nie robienie ludziom wody z mózgu - AFTMA to odpowiedni dobór sznura z wędką i gwarancja tego użytkowania - reszta to ryzyko kupującego - to zrozum