Ale, trzeba też uczciwie powiedzieć, że w wielu przypadkach i sprawach PZW są rzucane kłody pod nogi. Poza tym ta niemoc wobec niektórych przepisów. Wątpię, żeby PZW było, aż w takim układzie "melioracyjnym" i dawało oficjalne lub ciche przyzwolenia na niszczenie dzierżawionych rzek?! Dlatego też marzyłem w poprzednich wpisach, że dochodzi do porozumienia pomiędzy poszczególnymi instytucjami z wodą związanymi, a minister właściwy...
PZW oczekuje szerokopojętej pomocy ze strony Państwa, a poradzi sobie ze wszystkim i wyprowadzi "na ludzi" swoje cieki pstrągowo-lipieniowe. No, chyba, że do tego czasu wyschną całkowicie, co ma już miejsce.

Czy przy dzisiejszych opłatach ,nieznacznie zmodyfikowanych (opłata za zabranie mięcha) PZW nie może prowadzić polityki prowadzenia wody wzorem Małej Wisły?
Jaki jest powód że trzeba aż tyle kasy by zakazać zabierania P&L

I dla czego nazywać odcinki bez prawa bicia ryby OS-mi ???? Może by była pora na to że taki odcinek to nic specjalnego a wręcz normalnego?
Jeszcze w kwestii opłaty -dniówka PZW 40 zł.w Krośnie i 60zł. u PANA Wilka to niewielka różnica ,szczególnie że Krosno nie samym Sanem stoi

Rozwiazaniem jakims jest spoleczna praca w stowarzyszeniach, takich jak PZW, tylko zeby jeszcze
wedkarze byli chetni do wykonywania statutowych obowiazkow i swiadczenia pracy na rzecz swojego
stowarzyszenia.

Pytanie tylko za co ?!?!?!?! Co dostaną w zamian za "te" chęci i "świadczenia" ???
40 dniówek na wyjście na wodę ??? Czy wjazd na Speca za 80 PLN ?
Bez udzielania się, też masz to w "ofercie" podobnie jak każdy.

Choćby za róznicę w opłatach vs. niezrzeszeni.

Pzdr, Waldi