|
Czy może Pan podać namiar bibliograficzny na pozycję Stańczykowskiej?
ew. inne kompendium wprowadzające dla "wyuczalnego niespecjalisty" ;)
Jeśli chodzi o Sawyera - dla mnie super, wiem, że nie był przyrodnikiem, ale praktykiem/organizatorem i pewnie w wielu kwestiach się mylił. Rzecz jest jednak napisana z biglem i otwiera szerzej oczy na cały ekosystem rzeki. Chciałoby się mieć taką publikację po polsku, napisaną przez polskiego autora (chodzi mi właśnie o ten szczególny, anglosaski talent dydaktyczny, logiczny i konsekwentny tok wywodu, pozbawiony natłoku faktografii i połączony z atrakcyjnymi dla czytelnika dygresjami "z życia wziętymi"). Myślę, że tak zgrabnie napisana historia "życia rzeki" nawet dzisiaj (w tych nie-poetyckich a nawet nie-czytelniczych czasach) znalazłaby swojego wydawcę i czytelnika/klienta ;) Myślę, że w przypadku podobnych publikacji rzetelna wiedza i doświadczenie Autora jest równie ważna jak jego talent popularyzatorski. W naszym piśmiennictwie znajdowałem podobne walory w serii "Nasze ryby" Rozwadowskiego, choć oczywiście konstrukcja i zamysł tego cyklu były inne niż u Sawyera (chodzi mi o to, że Rozwadowski podobnie jak Sawyer był również niezrównanym "opowiadaczem").
Do P&L na pewno zacznę zaglądać, myślę, że znajdę tam sporo interesującego mnie materiału z zakresu etno-ichtiologii ;)
|