|
"w to, że na wolframowe mormyszki łowią najlepsi zawodnicy, to nie uwierzę! Może jeszcze powiesz, że
przy zastosowaniu metody żyłkowej i obniżonym ustawowym wymiarze ochronnym. Na pewno nie!
Posiadasz jakieś nieprawdziwe informacje!?" ....
Czasem aż oczy bolą patrzeć, jak się przemęcza dla naszego klubu, prezes Ochódzki Ryszard,
naszego klubu Tęcza. Ciągle pracuje! Wszystkiego przypilnuje i jeszcze inni, niektórzy, wtykają mu
szpilki. To nie ludzie – to wilki! To mówiłem ja – Jarząbek Wacław, trener drugiej klasy. Niech żyje nam
prezes sto lat! (...) To jeszcze ja – Jarząbek Wacław, bo w zeszłym tygodniu nie mówiłem, bo byłem
chory. Mam zwolnienie. Łubu dubu, łubu dubu, niech żyje nam prezes naszego klubu. Niech żyje nam!
To śpiewałem ja – Jarząbek.
|