|
" Otóż, idzie zawodnik i zauważa niewymiarowego lipionka stojącego na płyciźnie. Wędkarz etyczny
zachwyciłby się tym widokiem i z życzeniami osiągnięcia przez rybkę dużych rozmiarów, obszedłby to
miejsce szerokim łukiem. Zawodnik nie, bo to przecież cenne punkty, i metodą "na wypatrzonego"
kaleczy niepotrzebnie małysza."
W swej arogancji niestety nie potrafią się do tego przyznać, choć jestem pewien ze doskonale zdają
sobie sprawę ze swojego nagannego postępowania i zawartej w nim premedytacji.
|