|
1. Piotr wczoraj prosił, żeby nie zakładać wątków mających w tytule jego imię i nazwisko, bo być może czuje się nieswojo w sytuacji gdy jest tak wskazywany publicznie palcem. Uszanuj jego prośbę Arturze.
2. Bonitacja wykonywana na Sanie za pomocą zawodniczej rynienki nie była pierwotną przyczyną obniżenia wymiaru na zawodach, a raczej powodem tym była niwelacja przypadkowych wygranych w zawodach. Piotr sprytnie wykorzystał to, co było dostępne. I dobrze.
3. Wymiary ochronne ustalane przez urzędników to rzecz względna i nie każdy na tym forum jest tzw. państwowcem. Ja osobiście uważam, że państwo któremu wolno zbyt wiele jest państwem faszystowskim, a ludzie którzy takie państwo wspierają - faszystami.
4. Nie każdy skrawek tej planety musi być pokryty oddziaływaniem tych samych praw, kultury i obyczajów. Jedni są weganami, inni szamią kaszankę.
5. Nad różnorodnością należy przejść do porządku dziennego. Dziobanie odmieńca jest cechą plugawych zwierząt oraz niedorozwiniętych ewolucyjnie ludzi. Choć towarzyszyła nam ta cecha w starożytności, średniowieczu i dwudziestowiecznych masowych mordach, towarzysząc nam nadal gdy bombardowania głoszą demokrację - to warto zdusić w sobie ten urągający człowieczeństwu zwierzęcy atawizm.
6. Obrzydza mnie subiektywnie sytuacja, w których jesteś Arturze atakowany przez bezmyślną i pewną siebie większość, ale obrzydza mnie w takim samym stopniu sytuacja, w której proporcje ulegają odwróceniu. Ogólnie nie podobają mi się okoliczności kopania mniejszości przez większość i uważam za dyshonor dla człowieka, aby brać udział w takim kopaniu.
7. Prawa należy przestrzegać, w szczególności prawa naturalnego. Przepisy wytworzone przez głosowania prawem w istocie nie są, a wyłącznie chwilowym kaprysem woli zmieniającej się populacji zwolenników i przeciwników czegokolwiek.
8. Intuicyjne poszanowanie prawa naturalnego powinno stać ponad prawem stanowionym, o ile chcemy nazywać się ludźmi. Wykonywanie przepisów bez oglądania się na obyczaje jest świadectwem zbydlęcenia i jest mile widziane przez twórców systemów totalitarnych. Z prawa naturalnego wynika na przykład, że gospodarz wody jest ponad urzędnikiem RZGW, z przepisów wynika natomiast, że jest odwrotnie. Człowiek intuicyjnie uszanuje gospodarza, ale faszystowski lub demokratyczny dupek złamie prawo naturalne i dobry obyczaj i wejdzie z buciorami do domu gospodarza powołując się na świstek papieru wytworzony przez Osłów i Semaforów. Wtedy mamy do czynienia z sytuacją, kiedy realizowane są przepisy, ale wielu ludzi odczuwa wówczas obrzydzenie.
9. Nad każdą polską rzeką mogą być inne zapisy dotyczące wymiarów i okresów ochronnych ryb. Właściwie centralne przepisy w tym zakresie można by zutylizować. Ludziom trzeba oddać los w ich własne ręce, gdyż bycie państwowcem jest postawą małego dziecka, które boi się odpowiedzialności i ryzyka. Niedojrzałe i zlęknione dzieci szukają mamy, Boga, króla, władzy... kogokolwiek, kto zdjąłby z nich ciężar odpowiedzialności za swój los. Dlatego ludziom nie wystarcza fakt, że coś robią lub czegoś nie robią, mają bowiem dziecięce pragnienie aby ich droga była trzymana w ryzach przez wyższą instancję, krzywdząc przy okazji tych którzy mają ochotę na inną ścieżkę życia.
Pozdrawiam serdecznie
Krzysztof Dmyszewicz
|