|
Od tego co można zabrać z łowiska jest gospodarz łowiska, a nie wirtualny urzędnik grający w pasjansa na kompie, który nie widzi rzeki. A im większa swoboda w gospodarowaniu tym większa odpowiedzialność za swoje czyny. Jest też naturalne, że ludziom trzeba pozwolić działać i jest to obarczone ryzykiem niedoskonałości. Jest za to profit, że jak będzie katastrofa, to tylko lokalna
|