|
Słowa zwane burackimi użyte zostały nie przeze mnie, tak jak i nikogo nie zachecam do
szacunu, są to słowa użyte przez mojego interlokutora, i myślę że zostały użyte celowo i
rozmyślnie. Myślę ,że słowa tak użyte mają za zadanie odsunięcie dyskusji od sedna sprawy
czyli od prezentacji złowionej ryby - jeszcze raz podkreslam - PREZENTACJI. Bardzo proszę nie
zważać na inwektywy i styl dyskusji stosowany na forum - choc to przykre ale muszę na to
zwrócić uwagę - ten styl dyskusji - poniżająco - pyskacki odwraca uwagę od meritum sprawy.
Cały czas proszę mojego adwersarza o wypowiedź na temat sposobu prezentacji jego
przyłowu, który to sposób jest dla mnie nie do przyjęcia . Jak to powiedział Herbert - kwestia
smaku. Taka prezentacja - jak świni z chlewa przed ubojem nie ma nic wspólnego z etyką
wędkarską , z prof. Rozwadowskim, Chojnowskim, Strzeleckim, Jeleńskim i następcami. To co
prezentuje łowca brzmi tak: kurwa wyrwałem z bajora na smykałkę jebanego jaziora i ch.. mu w
dup...etc.etc.etc .Ja tak przyjemnie odebrałem tę informację i przykro mi jeśli łowca tego nie
zauważył, że tak sympatycznie zaprezentował swój połów. Jeszcze raz piszę - trzeci raz , że
nie mam nic przeciw umiejętnościom wędkarza ani technice łowienia tylko i wyłącznie nie
zgadzam się na taki sposób prezentacji złowionych ryb bo to nie ma nic wspólnego z
wędkarstwem. To jest zwykłe chwalęctwo, pokazywanie jaki jestem fetniak bo dokopałem jaziu,
czyli jak zwykle kwestia smaku i i jak zwykle robię to jak to ładnie mówią za damski chuj, bo
reszta dobrego towarzystwa albo przysnęła na geriatrycznej kozetce albo nie chce swoich
szacownych autorytetów maczać w gównie takich przyziemnych sporów. Tak się już
naużerałem za mniej ważne sprawy , że nic mi nie czyni poużerać za jednego jazia. Powiem
tak jeszcze raz , bo nie ma na moje wcześniejsze pytanie odpowiedzi - kim byłbyś bez Tego
jazia? I bez tych zasranych facebukóf, tam każdy jest jaki chce, może byc apostołem, zbawcą,
Piotrem wielkim czy napolionem
|