|
Przykro mi, nie wiedziałem. Dość regularnie wchodzę na blogi kilku wędkarzy z USA, Wielkiej Brytanii, ze dwóch Francuzów, Hiszpana I Czecha. Musi mi wystarczyć. Do tego wstęp jakoś tak zabrzmiał, jakbyś zabierał się właśnie za omawianie postaci z historii. Oczywiście, że w połowie XIX wieku nie istniał wyczyn w dzisiejszym znaczeniu. Nie widzę jednak specjalnej różnicy. Traherne wymyślał skuteczniejsze muchy zapewne w celu komercyjnym. Poligonem był norweski Namsen, bo tam łososie były większe i było ich dużo więcej niż na Wyspach i jak widać tłukł je niemiłosiernie, patrząc z dzisiejszej perspektywy. Dla jemu współczesnych mógł uchodzić za wyczynowca. Nasi zawodnicy zamienili mamonę na punkty i puchary. Cel jest podobny - łowić więcej i skuteczniej.
|