|
na pierwszy ogień daje Johna Traherne, ewidentnego zawodnika
To o nie pierwszy ogień,bo przybliżałem już wiele postaci z różnych okresów. Natomiast
określenie zawodnik w dzisiejszym rozumieniu tego słowa w stosunku do Johna, to wielkie
nieporozumienie. On nie łowił punktów w domyśle narybku, dla korzyści w postaci miejsca w
tabelce i pucharku. Pojawia się słowo rekord światowy, jednak to wynik skuteczności nowo
powstałej linii i wzornictwa much łososiowych autora. W tym kontekście słowo rekord, nie jest
pojęciem sportowym
|