| |
Moralne? to raczej w kwestii C&R, tutaj deliberujemy o rzemiośle i jego podstawach :) jeszcze raz podkreślam, że krótka nimfa vel przepływanka została już przeze mnie jako tako opanowana, teraz czas na wejście do ekstraklasy... próbuję zatem ustalić gdzie kończy się "przepływankowe" przedszkole a zaczyna prawdziwe muszkarstwo. Czy prawdziwe muszkarstwo to rzuty down stream czy tylko up stream? czy rzuty cast back czy rolowane? a może harmonijna kombinacja wszystkich umiejętności? jeśli tak, to jeszcze sporo przede mną ;)
Po calej tej dyskusji postanowilem troche wyjasnic te roznice zdan na temat muszkarstwa, otoz powstalo ono jako czysty wygodny i przemyslany
sposob odpoczynku polaczony z polowem pstragow glownie dla wyzszych sfer.
.
I glownie od tego trzeba by zaczac.Mozemy pominac te wyzsze sfery, ale pozostaje reszta, czyli czysty, wygodny polow pstragow, precyzyjnie i inteligentnie.
Jako ze pstragi sa jednymi ze smaczniejszych ryb jadanych w wyzszch sferach, a panowie nie chcieli brudzic sobie rak robalami,a wedkowanie
bylo rodzajem spaceru nad woda, powstaly sztuczne muchy, ktore mozna bylo uzyc bez brudzenia rak.
Ze wzgledu na nudne wyczekiwanie ze splawikiem i trudnoscia podania muchy na odleglosc , aby nie sploszyc ryby wymyslono obciazony sznur muchowy.
I teraz widzimy, goscia w niedzielnym ubraniu spacerujacego nad woda, z wedka w rece, wypatrujacego ryby, aby nie marnowac energii i czasu, a upolowac rybe.
Tak, upolowac, marny lub nietrafiony rzut, ploszy rybe, wiec trzeba ja podejsc i podac odpowiednia muche pod nos, aby skusic ja do wziecia
i nie wyploszyc.Tu wlasnie uzycie sznura do splawiania przynety z nurtem przeczy samemu celowi powstania sznura.
Podstawa jest lowienie ryby ktora widzimy, ale zeby ja zobaczyc, trzeba byc wystarczajaco blisko, blisko oznacza sploszenie ryby,
ale aby sie nie wystraszyla ruchem nad woda, i wyrzutem sznura, trzeba ja podejsc od tylu. Od tylu, oznacza pod prad.
Najlepszy czas lowienia dla panow, byl okres kiedy bylo cieplo, a pstragi byly w najwyzszej aktywnosci i kondycji, dlatego glowne polowy (sezon)
to wyleg-wylot much.
Wszystkie kolejne dodawane metody i okresy polowu, to coraz dalsze odchodzenie od Muszkarstwa. Jak sama nazwa metody wskazuje nie jest to
nimfiarstwo, robakarstwo, czy srimerstwo, tylko muszkarstwo.
Im bardziej odchodzi sie od powierzchni wody i od imitowania muchy, precyzyjnego podawania muchy, lowienia pod prad, tym bardziej odchodzi sie
od muszkarstwa.
Jedyny problem jest w tym gdzie sie konczy muszkarstwo, a zaczyna inna metoda?
Na pierwszym miejscu , wedka muchowa, sznur, ale kolowrotek niekoniecznie, bo jest to tyko miejsce skladowania sznura, ktorym moze byc koszyk,
dwa gwozdzie w kiju, czy w ogole moze go nie byc.
Drugie, to mucha, a ze sa rozne stadia rozwoju, to mozna by zaliczyc do much takze i nimfe. Ale strimer to juz imitacja rybki, a nie muchy mimo
ze sztuczna.
Wiec skoro muchy sa na pstragi, to strimer juz nie i powinien byc uzywany tyko w metodach gdzie uzywa sie takiej przynety jak ryba.
Jesli koniecznie chce sie uzywac muchowki do polowu np. szczupaka, czy karpia, to czemu nie, ale to juz nie bedzie metoda muchowa,
bo 1. nie lowi sie pstragow, 2. nie uzywa sie imitacji muchy, 3. laczy sie calkowicie z inna metoda polowu.
Dlatego tez sam wybor wedki nie kwalifikuje polowu jako muchowego, a tym samym do Muszkarstwa, a podciaganie roznych przynet i metod polowu pod
muszkarstwo to jedna wielka pomylka.
|
