|
Co prawda to prawda. Regulamin, zarówno na 2013 jak i 2014, mówił, że obowiązują
ustawowe okresy ochronne dla wszystkich gatunków ryb. Zauważcie, że to się wcale nie
kłóci z no-kill dla łososiowatych. Po prostu, metoda nie może być nastawiona na połów ryby w
okresie ochronnym, a jeżeli mimo wszystko się ją złowi, co nieuniknione, to nie ma miejsca na
żadne fotki, całuski itp. tylko wio do wody.
Ale co zrobić, film rządzi się swoimi prawami, a we wrześniu ładne światło jest ;)
Ostatecznie jednak, moim zdaniem, promocja łowiska jak najbardziej pozytywna.
pzdr,
LJ
Jak łowisko jest rybne to się samo promuje. 8 lat temu mało kto kręcił filmy, było mało informacji w necie, a na łowisku roiło się od wędkarzy z całej Europy. Ostatnie lata były gorsze jeśli chodzi o ryby i jakoś presja zmalała. Wniosek jest prosty: są ryby są wędkarze. Nic nie trzeba promować, no chyba że nie ma ryb a potrzebna jest kasa. To co innego.
Promocją powinni się zająć ludzie kompetentni, z doświadczeniem, autorytetem, jednym słowem "GURU" wędkarstwa.Co to za goście się wypowiadają?
Odczucie miałem jakby wywiad przeprowadzał sam Adam S. dla TVP1 albo DISCOVERY.Montaż filmu - OK.
Pozdrawiam
|