|
"Stara dobra szkoła" zarybiania sru z wiadra do wody i ch...j taka jest prawda.
Pochodzę z Przemyśla i jak czytam po nazwiskach, kołach i zarządach to te same zapijaczone
gęby od lat, świadomość Kalego.
Niestety całe to PZW to relikt PRL i tyle.
Gdybym był obecnie w kole przemyskim, zrobiłbym dokładnie to samo zapłaciłbym w okręgu
Krosno, może to dotrze ( bo myślę, że tylko gwałtowny odpływ gotówki może spowodować
jakąkolwiek refleksję )
Marzy mi się, aby większość wędkarzy zacisnęła raz zęby i nie zapłaciła za karty wędkarskie,
myślę, że jeden rok by wystarczył, aby ten kolos na glinianych nogach padł, a wraz z nim
wszyscy znawcy od zarybień, oraz inni wysoce cenieni specjaliści.
Ech szkoda gadać
|