|
Jednego jestem pewien. Ktoś tu napisał, że u nas jest drogo...... ja uważam, że jest stanowczo za tanio. Nie chodzi o połowy białorybu, ten w wielu wodach pozwolił bym łowić na dotychczasowych zasadach, a nawet stworzyłbym łowiska prawie za darmo...
Ale łowiska ryb szlachetnych, nie tylko łososiowatych, powinny kosztować tyle, by się utrzymać przy kontrolowanej presji. W tym utrzymaniu musi byś strażnik, godziwy podatek DLA GMINY/ wtedy zyskamy argument w konkurowaniu z innymi użytkownikami wód/ i możliwość zarobienia " na rybnej wodzie" dla lokalnej społeczności.... przewodnicy, strażnicy oraz cała infrastruktura mogąca funkcjonować całorocznie, jeśli to tylko możliwe.
Na dziś w naszym wędkarskim dziwokraju pstrąg, troć, sandacz jest tyle samo wart, co ta płotka....
|