|
Projekt trwa do dnia dzisiejszego, od samego początku do chwili obecnej największy udział finansowy miał odpowiednio WFOŚ w Olsztynie , UW-M w Olsztynie oraz Okręg PZW w Ciechanowie. W poszczególnych latach było niewielkie wsparcie ze Starostwa oraz UMiG w Nidzicy. Projekt generalnie przyniósł oczekiwane efekty choć każda czynność ingerująca w dotychczasowy ( zgodny z wizją melioranta ) kształt koryta rzeki była okupiona niezliczonymi przepychankami z Zarządem Melioracji. Ale jak to u nas bywa, nie ma róży bez kolców i pięknego dnia spółka Miejskie Wodociągi i Kanalizacja z Nidzicy uprzejmie, ukradkiem oraz pełną świadomością raczyła spuścić dwa osadniki z użytkowanej oczyszczalni ścieków. Tlen spadł do 0.2 mg/l, ryby poleciały na 10 km odcinku w tym gatunki odtworzone w ramach projektu. Wszyscy miejscowi nabrali wody w usta. Wezwany przez Okręg PZW w Ciechanowie WIOŚ w Olsztynie nie widział śniętych ryb choć płynęły ich setki, kierownik oczyszczalni powiedział, że miał awarię (akurat w momencie kiedy zakład przechodził przebudowę i był kłopot z utylizacją nagromadzonych osadów ) ostatecznie się wnerwił i zganił PZW i UW-M za prowadzoną rewitalizację i dziwne próby przywrócenia rzeki do życia. Podsumowując kierownik miejscowej melioracji stwierdził, że doskonale wie co jest grane, że oczyszczalnia dość regularnie zrzuca ścieki ale dotychczas robiła to dyskretniej i w mniejszych ilościach, które nie powodowały masowych śnięć. Niestety dodał, że nie zezna nic w sądzie bo lokalne środowisko jest zbyt wąskie a on nie będzie się narażał. I tak Okręg PZW w Ciechanowie złożył doniesienie o popełnieniu przestępstwa, które ostatecznie po kilku odwołaniach zostało umorzone. Teraz trwa postępowanie z kodeksu wykroczeń. Okręg wystąpił również do Starosty Nidzickiego o cofnięcie pozwolenia wodnoprawnego dla Zakładu Wodociągów i Kanalizacji ponieważ jak wykazały kontrole łamie warunki pozwolenia. Starosta odmówił cofnięcia własnej decyzji na co Okręg złożył odwołanie do Dyrektora RZGW w Warszawie, obecnie trwa postępowanie w tej sprawie. Ponadto Okręg będzie walczył o swoje z powództwa cywilnego i pomimo tak licznych trudności mam nadzieję, że z sukcesem. Od zatrucia minął ponad rok i nowe pokolenie narybku, który został wprowadzony na jesieni ubiegłego roku i na wiosnę bieżącego pływa i rośnie sobie beztrosko i miejmy nadzieję, że tak już będzie zawsze.
|